Perła
autor: Patrycja Cichy-Szept , źródło: http://drzewo-zycia.com/dziewczynka-z-perla-w-dloni/
Perła
Urodziła się z perłą w zaciśniętej piąstce. Nikt się nie spodziewał, że to właśnie ona będzie dzieckiem, na które czekała wioska. Właściwie to zapomniano, że kiedyś, dawno temu krążyła legenda o dziecku, które urodzi się z perłą w dłoni. Miał być to znak, że nastały dobre czasy, a zły czarodziej, który nękał mieszkańców stracił właśnie swoją moc. Dziecko latami nie przychodziło na świat. Z czasem rozmyły się oczekiwania i pobladła wiara, że jeszcze kiedykolwiek to nastąpi. Przyzwyczajono się nawet do złego czarodzieja. Mieszkańcy wioski traktowali go jako zło konieczne, a niektórzy nawet się z nim zaprzyjaźnili. Co było robić. Lepiej oswoić zło, niż ciągle się go bać.
Jak to zazwyczaj bywa, dziewczynka przyszła na świat, gdy tylko najstarsi mieszkańcy pielęgnując w sobie stare opowieści wierzyli i czekali na cud.
- Narodziło się dziecko z perłą w dłoni- opowiadali jeden przez drugiego poruszeni ludzie. Każdy chciał ją zobaczyć młodzi i starzy. W końcu ktoś powiedział:
- Po co nam dziecko z perłą? Przecież czarodziej już od lat żyje z nami w dobrej komitywie, nikomu nie zagraża, niektórzy z nas nawet go polubili, kto wie, jaki ta mała niesie ze sobą czar. Nie chcemy nowych problemów.
I wyrzucono z wioski małą dziewczynkę i jej matkę. Co ciekawe, nikt nawet perły nie chciał im odebrać. Uwierzono plotkom, że może ona być jajem nowego, sto razy gorszego czarodzieja.
I tak oto cud i wyzwolenie odpłynęło do innej wioski, a może nawet na skraj świata, tego nikt nie wie....
Czasami tak bardzo przywiązani jesteśmy do swojego znajomego zła, że panicznie boimy się poznać, przyjąć, pokochać nowe dobro. Jak to się mówi - lepszy znajomy wróg niż obcy (w tym przypadku nowy) przyjaciel.
Dlaczego nie znalazł się ani jeden odważny? Nikt, kto zatrzymałby skarb?
Komentarze (1)
Zaloguj się, aby dodać komentarz